WYJAŚNIJMY coś...
WYJAŚNIJMY COŚ
Długo myślałem o Waszych komentarzach,
więc czytajcie uważnie,
bo nie będę się powtarzał…
Powtarza się tylko historia,
chociaż to czysta teoria...
Ja Jestem tego bloga autorem i
uświadomię Was wszystkich w porę…
Mam nad nim pełną kontrole,
i sam decyduje jakim piszę kolorem!
Wy chcecie, żeby było pozytywnie.
A ja chcę, żeby było prawdziwie!
Powiem uczciwie, powiem wyraźnie…
nie zrozumieliśmy się najwyraźniej:(
Bo moja historia nie jest kolorowa,
więc sceneria tego bloga,
także będzie hardcorowa!!!
Dźwigam doświadczeń ogromny bagaż,
czasem czuje się jak doświadczeń tragarz!
Chciałbym je zdmuchnąć niczym kurz,
jak Jeden Osiem L…
Ale to nie jest mój cel…
Zbierałem doświadczenia przez wiele lat,
a teraz chce by zobaczył je świat.
Gdy zdecydowałem się pisać bloga,
wiedziałem jak trudna będzie to droga!
Nie zmuszam nikogo do czytania…
Swą trudną historie powoli odsłaniam…
Układam jeszcze dokładną formę,
lecz nie będzie pozytywnie i
przyjmijcie to za normę!
Jeden z zasłyszanych komentarzy,
wywołał uśmiech na mej twarzy i
natchnął do stworzenia tego dzieła,
tak historia bloga właśnie się rozpoczęła…
Odpowiedź…
To takie głębokie i takie inne…
Powiedziała Grażyna, wyraziła opinie.
Zrobiła to tak niewinnie,
bo nie mogła wiedzieć,
że ChRiStOs postanowi, na to odpowiedzieć…
Ja Dla Ciebie Grażynko pisze tą odpowiedź,
i to będzie taka najprawdziwsza spowiedź!
Tak, krótko Ci opowiem, dlaczego to głębokie
i proszę Cie bardzo, rzuć tylko na to okiem.
Jak to wszystko się zaczęło…
Byłem młodym chłopcem.
Teraz jestem mężczyzną i nic nie jest mi obce!
Dokonałem wyboru, poszedłem krętą drogą,
jak się później okazało, zapłaciłem za to drogo!
Teraz Dla Wszystkich wysyłam pozdrowienia:)
jedno co mi pozostało, to ta właśnie wena…
Oto scena Dla Ciebie Grażynko cała:)
oto moja historia, wiedz nie jest doskonała:(:(
Pokaże Ci z mego życia fragmenty…
Teraz wiem że ten dzień był przeklęty!:>>>
Pomimo, że wówczas… był to dzień pozytywny,
to, to co zapoczątkował, to okres negatywny!
Mówiąc, w bardzo delikatny sposób.
Przekonało się o tym miliony młodych osób.
Start życia dla wielu stał się początku końcem…
Dla milionów raz na zawsze… zgasło słońce!:(:(
Zapukał przyjaciel, który przyniósł pół grama..
Co się stało dalej?
Pewnie wiesz już sama…
W pierwszym momencie, szok i zdziwienie,
jednak przezwyciężyło to zaciekawienie!!!
Nigdy nic z tych rzeczy nie robiłem,
Tak rozpoczął się moment,
w którym swą przyszłość odmieniłem.
Wystarczyła prosta ciekawość, jak to jest?
A jebać to! Zróbmy test…
Brama, ogródek, szybkie trzy fifki…
wtedy poznałem świata używki!
Tego rodzaju zagrywki powtarzane wielokrotnie,
zmieniły moje życie raz na zawsze bezpowrotnie!
Niewątpliwie i istotnie brnąłem w bagno.
Nie to, żebym tego pragnął…
Choć to było już tak dawno,
choć, minęły długie lata…
Stał mym wrogiem się narkotyk,
upatrywałem w nim brata!
Tak naprawdę nie był bratem,
tylko mego życia katem.
Stał się całym moim światem,
nic poza nim nie widziałem.
Każdy dzień bez mego kata,
z pamięci wymazywałem.
Tak właśnie poznałem używki,
prawdziwe używki, przecież to nie alko!
Tak właśnie przekroczyłem wrota narko.
I właśnie o tym opowiem, na blogu…
Za to gdzie i kim dziś jestem,
Dziękuję Bogu…
Wiem Grażynka że Jesteś w szoku,
Pozdrawia Cie chłopak z bloków…
Chmura proszku się rozpływa,
CeHaeR karty odkrywa…
Chmura proszku już wybucha <boom>
CeHaeR zmienia się w Ducha...